Rajski archipelag Malediwów, znany z luksusowych kurortów i będący jednym z najpopularniejszych na świecie miejsc na miesiąc miodowy, może zniknąć do końca wieku. Rosnący poziom mórz grozi zalaniem 1 196 wysp i wysepek do 2100 roku, jeśli zmiany klimatyczne nie zostaną odwrócone.

Rosnący poziom morza pochłonie Malediwy

Archipelag położony jest na południowy zachód od południowego cypla Indii. Ponad 1000 wysp wznosi się zaledwie metr nad poziomem morza, co czyni je szczególnie wrażliwymi na wszelkie zmiany w wodach Oceanu Indyjskiego. Według rządu Malediwów, ocean podnosi się o co najmniej 9 milimetrów rocznie, więc wyspy mogą zostać całkowicie zalane w mniej niż sto lat. W rzeczywistości 90% wysp zostało już dotkniętych powodzią w tym czy innym czasie.

Stolica kraju, Male, gdzie skupia się większość z 450 tys. mieszkańców Malediwów, była przez pewien czas chroniona przed powodzią trzymetrowym murem. Mur ten, który kosztował dziesiątki milionów dolarów, został sfinansowany przez Japonię i jego budowa trwała 14 lat, ale tsunami zmyło większość konstrukcji i dziś byłoby niewykonalne, aby mur poradził sobie ze znacznym wzrostem poziomu morza.

Rząd tego kraju uchwalił niedawno środki mające na celu ograniczenie 26 procent emisji i osiągnięcie zerowej emisji dwutlenku węgla do 2030 roku, a także rozpoczął rozmowy z przywódcami Sri Lanki i Indii w celu zapewnienia bezpieczeństwa ich obywatelom, gdyby musieli ewakuować się z wysp i stać się „uchodźcami klimatycznymi”.

Powiązany artykuł: Malediwy – dlaczego są tak oblegane przez turystów?

Plaże Malediwów są przepełnione plastikiem

Szacuje się, że na Malediwach codziennie wyrzuca się 860 ton śmieci, z czego duży odsetek stanowią tworzywa sztuczne, takie jak torby i butelki. A to nie wszystko. Chociaż połowy ryb nie są najpopularniejszym zajęciem na wyspach, sieci pływające z Sri Lanki i Indii trafiają na ich plaże i niszczą życie morskie i roślinność, a także uwalniają do morza toksyczne chemikalia.

Jedynym sposobem na powstrzymanie zagłady Malediwów jest – zgodnie z ustaleniami ponad 190 rządów w Porozumieniu Paryskim z 2015 roku – ograniczenie globalnego ocieplenia do 2°C lub najlepiej 1,5°C powyżej poziomu przedprzemysłowego. Jednak wszystkie scenariusze na koniec tego stulecia są gorsze, o ile emisje dwutlenku węgla nie zostaną drastycznie ograniczone.